Gdynia,Okolice, Anonse panów > Pan szuka pary

"spróbowałem również z moją kobietą przed kamerą"

50 lat, 176 cm, 61 kg, czyli BMI 19,7 , z okolic Trójmiasta, naturysta - a więc szanujący Kobiety, środowisko i siebie (w tej kolejności), z czego poza wagą wynika np., że niepalący, zdrowy i dbający o higienę, tak swoją, jak języka (mówionego i pisanego), zaprasza Parę, Panią lub Panie do wspólnych wypadów na "organizacyjną" plażę, nie chcąc zwracać na siebie uwagi, kolejnym samotnym facetem na plaży będąc. Zdecydowanie w rejony luźniejsze, czyli Kuźnica-Chałupy ewentualnie Lubiatowo-Białogóra, Dębki-Zachód są raczej zbyt zatłoczone; chętnie przed i po sezonie. Jeśli ze strony Pary wyniknie, co jest prawdopodobne, chęć zabawy lub pieszczot przy takowym świadku, w dowolnie wybranej przez Parę odległości, byłoby miło (*). Widziałem kiedyś coś podobnego na Coccospice (Rafian_at_the_Edge_25, 27, 32), spróbowałem również z moją Kobietą przed kamerą - świadomość istnienia czegoś lub kogoś obserwującego w pobliżu sprawia, iż kop jest nieprawdopodobny.
Temat: Kobiety w moim życiu. Tu rachunek nie jest trudny - łącznie dałoby się naliczyć ich 3, aktualna od ponad 20 lat, tyle że to ciężki przypadek temperamentu śniętego karpia i ani mowy nie ma o jakichkolwiek ekstrawagancjach czy właśnie naturyzmie. Typ chronicznego "nie", "co ty bredzisz" albo "jeśli już musisz, to zrób swoje, ale mi daj spokój". A moja przyjemność nie istnieje bez sprawiania przyjemności Kobiecie. I tym sposobem wyjaśniliśmy sobie temat mojej motywacji.
Wynika z powyższego, że doświadczeń z realizacji moich fantazji nie mam żadnych, własnego bezpośredniego udziału (raczej) nie oczekuję, aczkolwiek skoro od zawsze uwielbiam pieścić Kobiety (wyłącznie), to wszystko zależy od chęci stron.
Mogę sobie natomiast wyobrazić, że nawet gdy Kobietę dotyka jej stały partner, sama niepewność, świadomość, że jest obok ktoś jeszcze, i istnieje możliwość, że jednak jest to dotyk kogoś innego, może wprowadzić intensywność Jej doznań na zupełnie inny poziom. A wystarczy cokolwiek, co zasłoni oczy. Cóż, nie od dziś wiadomo, że orgazm jest doznaniem mózgowym. Co ciekawe, dotyczy to również mężczyzn - nawet dotyk bywa niepotrzebny, o czym miałem szczęście się parę razy przekonać właśnie na plaży. Podobno jesteśmy wzrokowcami...
Co poza tym - miłośnik ptaków (skrzydlatych) i od 30 lat fotograf. Raczej przyrody - głównie z racji braku chętnych modelek. Sprzętu raczej na plażę nie biorę - dla jego dobra, ale w miarę wyraźnie wyrażonych chęci tego nie wykluczam.
Sponsoring i szybki seks nie wchodzą w grę. Podobnie piercing - moja artystyczna dusza nie może znieść widoku okaleczonego ciała.
(*) Jeśli Cię to zdanie w jakimkolwiek stopniu razi, uznaj proszę, że tematu nie było. Niekoniecznie seks jest w życiu najważniejszy. W przeciwieństwie do naturyzmu. Jak ktoś sam nie spróbował, to nie zrozumie, tak jak ja tego nie rozumiałem kiedyś. Sensacji tu nie ma żadnej - no, może lekkie napięcie pierwszego dnia sezonu. Chwilę później się nie zwraca na szczegóły uwagi, a widzi harmonię ciała jako całości. I uczucie braku barier, skrępowania, wreszcie niewygody i gorąca na plażach tekstylnych. Zamiast tego - powiew wiatru i dotyk wody przepływającej wokół każdego miejsca ciała.